Forum Filatelistyka.org Strona Główna Filatelistyka.org
Forum dla filatelistów i użytkowników portalu www.filatelistyka.org
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciekawostka

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Filatelistyka.org Strona Główna -> Tematyka Ogólna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Włodek




Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 16:17, 09 Cze 2006    Temat postu: Ciekawostka

Ostatnio napisałem kilka tematów o zauważonych usterkach pochodzących głównie z mniej przykładnej pracy brakarzy. Zaciekawiło mnie jak pracuje POCZTA - nie chciałem jej naciągać!!!.
Spreparowałem list na którym nakleiłem znaczek wycofany z obiegu. I co się okazuje. Pracownik Poczty zauważył, zaznaczył i ostemplował. List dotarł do adresata bez żadnych opłat. DLACZEGO?

Na skanie opisywany list.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hellspawn




Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 22:13, 10 Cze 2006    Temat postu:

Już Panu odpowiadam, ponieważ z pierwszej ręki wiem jak to wyglądało kilka lat temu i jak podejrzewam, wygląda obecnie. Jak słusznie Pan zauważył i co jest widoczne na skanie - pracownik poczty zajmujący się segregacją listów w urzędzie, który sortuje pocztę dostarczoną ze skrzynek pocztowych, zauważył że list jest źle/niewłaściwie ofrankowany. Swiadczy o tym pieczątka T=1.30 zł. Dalsza procedura jest taka, że listonosz rano przed wyjściem do rejonu, otrzymuje listy, do których adresaci mają dopłacić brakujace kwoty i wychodzi w rejon doręczeń. Bardzo skrupulatny listonosz zapewne wszedłby i zazwonił do drzwi (mozliwe że tak sięstało ale nikogo nie było w domu). I dalsza procedura wygląda w ten sposób że powinien pozostawić awizo (jeśli nikogo nie ma w domu, lub adresat nie może lub nie chce opłacić przesyłki), ale z autopsji wiem że zarówno ja jak i koledzy często po prostu wykładaliśmy z własnej kieszeni kwoty dopłat - w skali miesięcznej było tego powiedzmy 5 złotych. Przy takiej ilosci pracy (100 i więcej listów poleconych) po prostu nie chce się szarpać i tłumaczyć komuś że powinien dopłacić brakujące na przykład 30 groszy. Zakładam dwie możliwości. 1) nikogo nie było w domu i listonosz po prostu wrzucił list do skrzynki wykładając za adresata tą kwotę (1,30 zł) lub po prostu założył że nie ma sensu tracić czasu przy takiej ilości i z góry wyłożył kwotę. Mam nadzieję że moja odpowiedź jest dość wyczerpująca Wink pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Włodek




Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 9:00, 11 Cze 2006    Temat postu:

Dziękuję za wyczerpującą odp. i doszedłem do wniosku, że nie chciało się wchodzić. Ostatnio często zmienia się listonosz. Poprzedni dobrze wiedział, że zawsze ktoś jest.

Pozostaje mi udać się na pocztę i oddać 1,30 zł co uczynię.

Korcą mnie jeszcze dwie opcje do przetestowania (experymentu).

1. mamy w Łodzi jakiś super kombajn do frankowania i sortowania listów. Wyłapie podobny przypadek jak opisany wyżej? Już wiemy, że oko ludzkie jest jednak niezawodne pod warunkiem, że pracownik wie jakie znaczki są w obiegu a zakładam że zna bo powinien.

2. jak zareaguje Pani w okienu kiedy poproszę o polecony (samą "R" list już będzie ogrankowany). Też zauważy? Koledzy w pracy już mi podpowiadają na którą pocztę mam się udać żeby experyment się powiódł.

Liczę na odp. Jak zauwżyłem kolega jest świetnie obeznany z funkcjonowaniem poczty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hellspawn




Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 10:13, 11 Cze 2006    Temat postu:

2. jak zareaguje Pani w okienu kiedy poproszę o polecony (samą "R" list już będzie ogrankowany). Też zauważy? Koledzy w pracy już mi podpowiadają na którą pocztę mam się udać żeby experyment się powiódł.

Liczę na odp. Jak zauwżyłem kolega jest świetnie obeznany z funkcjonowaniem poczty.

Znów lekko nudnawa i przydługa odpowiedź dla kolegi Wink
1. znam dość dobrze środowisko pocztowe, pracowałem przez siedem lat jako listonosz Very Happy niestety operacja kolana wyłączyła mnie z obiegu Neutral i mam za sobą krótki prawie roczny epizod pracy w okienku pocztowym (listy, paczki). dzięki temu troszkę orientacji jeszcze mam choć pewnie za jakiś czas będzie to już tylko wspomnienie jakichś odległych czasów. Co do zmian listonoszy w kolegi miejscu zamieszkania, wytłumaczenie jest dośc proste. Stały listonosz/listonoszka prawdopodobnie już nie pracuje (zwolnił/a się, długo choruje, lub co rzadko, ale się zdarza - emerytura), w chwili obecnej kierownictwo wydziału doręczeń pod które podlega kolega z racji miejsca zamieszkania próbuje obsadzić rejon na stałe - w przypadku długiej choroby listonosza, jego przełożeni łatają po prostu pracownikami z tzw. "rezerwy" absencję stałego listonosza.
Teoretycznie na czas zastępstwa powinna być jedna osoba przyporządkowana do obsługi tego rejonu, ale z doświadczenia wiem że jest różnie. Choćby prosty powód - dlatego że mieszka pan w rejonie który jest bardzo ciężki jeśli idzie o obsługę. Dla osób nieobeznanych z rejonem praca przebiega dużo wolniej i ciężej, w związku z tym obsługujący pracownicy mogą byc wymieniani (w czasie mojej pracy spotkałem się z takim przypadkiem tylko raz - poczta polska nigdy nie dbała o pracowników Wink), lub po prostu przydzielone osoby uciekają z tego rejonu (np. zwolnienie lekarskie). powodem najbardziej prawdopodobnym jednak według mnie jest wspomniana wyżej próba przydzielenia osoby, która będzie się odnajdywać w danym rejonie i pozostanie w nim na stałe.

2. Co do oddania tej kwoty 1,30 - proponuję poczekać aż spotka pan listonosza i oddać mu bezpośrednio do ręki wyzej wspomniane pieniądze. Należy pamiętać że PPUP "Poczta Polska" jest cały czas przedsiębiorstwem państwowym, w którym pracuje mnóstwo osób tuż przed emeryturą, ergo nadgorliwość (GORSZA OD FASZYZMU) moze spowodować, iż pański listonosz zostanie ukarany za niedopełnienie obowiązków służbowych (powinien wejść i doręczyć - nieistotne jest dla niektórych z przełożonych iż list faktycznie został doręczony - takie paradoksy z tego co mi wiadomo cały czas istnieją!!!)

3. Maszyna (ta szalona fankownica ;p, o której wspomniał kolega jest najsłabszym punktem jeśli chodzi o moje informacje Wink) na 99% nie wyłapie złego ofrankowania listu. Musiałaby to być o wiele droższa maszyna która w zabójczym tempie skanowałaby list, porównywała go z obowiązującymi opłatami - nie ma to najmniejszego sensu choć podejrzewam że teoretycznie jest możliwe- i źle ofrankowane listy odrzucałaby. Sama maszyna jednak nic nie zrobi - do tego potrzebni są ludzie, którzy ją obsługują - podają partie listów ułożonych właściwą stroną do przepuszczenia przez fankownicę, dlatego obstawiam, że jeśli źle opłacony list zostanie wyłapany to praktycznie na 100% przez człowieka a nie przez maszynę. Może jednak się mylę. Nie byłem w sortowni przy Al. Włókniarzy nigdy, dlatego jak napisałem moje informacje na ten temat są najmniej pewne. Swoją drogą poczta powinna bardziej docenić ludzi i zacząć im płacić prawdziwe pieniądze za ciężką pracę zamiast inwestować grube setki tysięcy w maszyny które i tak nigdy nie doręczą listu ani tego listu w okienku nie przyjmą Wink

4. Co do R-ki... Procedura nadawania listu rejestrowanego jest taka że list jest przyjmowany w okienku, tam jest ważony i tam jest naklejana R-ka i opłata w znaczkach, lub jest frankowany. Nie jest mi nic wiadomo na temat tego, aby kiedykolwiek, jakiekolwiek R-ki opuszczały urząd pocztowy w inny sposób niż naklejone na list:
a) jako odsyłane (w ciągu zmiany przyjęte przez pracowników urzędu) do urzędu segregacji poczty (w przypadku miasta Łodzi jest to urząd na Włókniarzy 227, Łódź-2), a stamtąd do innych miast i Warszawy-2 (bodajże), która zajmuje się przesyłkami z- i do- innych państw. Listy opuszczają urząd w zaplombowanych workach i są przeliczone ilościowo
b) jako odsyłane do nadawcy, nieodebrane przez adresata (procedura: listonosz nie zastaje adresata, wystawia pierwsze awizo, po tygodniu urząd pocztowy, w którym list oczekuje na odbiór wystawia awizo wtórne, po 14 dniach, chyba roboczych [to się bardzo często zmieniało] list wraca do nadawcy). Oczywiście odesłanie takiego listu do Łodzi-2, lub Warszawy-2 (w przypadku R-ki zagranicznej) a później do miasta/kraju skąd został nadany. Worki pocztowe zaplombowane i listy w nich przeliczone.
c) odebrane przez adresata, który przybył do urzędu pocztowego gdzie list został złożony po wystawieniu przez listonosza awiza.
Jak już wyżej wspomniałem nie dostanie kolega czystej, nienalepionej R-ki do ręki. Jeśli tak się stanie będzie to bardzo poważne, rzekłbym że rażące naruszenie obowiązujących przepisów i osoba która to uczyni będzie miała poważne problemy dyscyplinarne. Wcześniej już napisałem że listy polecone są skrupulatnie liczone.

Mam nadzieję że opisałem to wszystko dość szczegółowo Wink
i mały P.S.-ik na koniec Smile ponieważ jesteśmy z jednego miasta może jakąś wymianę byśmy zrobili Smile mam dużo Niemiec (Bund) i Polski na zbyciu...

pozdrawiam
hellspawn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Włodek




Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 15:44, 11 Cze 2006    Temat postu:

Polski to chyba każdy poważny filatelista ma dużo na zbyciu. Sam borykam się z problemem redukcji zbiorów po poważnym postanowieniu żony - znaczki albo mieszkanie.

Więc zostawiam Polskę. Tylko znaczki i różne usterki i odstępstwa od nazwijmy to normy. Dlatego zamieszczam na tym Forum niektóre ciekawostki nie uwzględnione w katalogach. Idzie powolutku bo i walorów do dokładnego obejrzenia jest masa.

Tematycznie zbieram ryby, które też zaczynam redukować do głębin oceanów.

Cała reszta idzie pod młotek. Też są kłopoty. Oddać za prawie darmo lata wyrzeczeń jest ciężko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Filatelistyka.org Strona Główna -> Tematyka Ogólna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin